piątek, 23 marca 2012

Piątek i po piątku, ale jest w porządku :D

Jak Wam minął dzionek? Bo mi nawet dobrze i znów zaliczyłam dwór ;D Pograłam znów w piłę, ale nie w paletki, bo lotki wpadły niestety na dach, ktoś, znaczy się ja tam wrzuciłam ;P Ale i tak było fajnie :D Dziś nie będę się rozpisywać, bo późno się zrobiło, a ja nie zbyt dobrze się dziś czuję :( Taka jakaś pustka mnie ogarnęła, bo odniosłam dziś wrażenie, że niektórzy lecą sobie ze mną w "kulki" , że igrają z moimi uczuciami :( Jakoś to przeżyję, ale jest mi smutno, bo nie lubię się tak czuć, ale mam nadzieję, że jutro będzie lepiej ;/ No, ale muza już dla Was się szykuje ;)  Ja lecę już spać i jutro jak zwykle do Was znów napiszę ;) To pa i życzę Wam spokojnej nocy i kolorowych snów :D Radośnie i ciepło pozdrawiam, do serca przytulam Was mocno i buziaki zostawiam :*Dobranoc i do jutra ;) trzymajcie się cieplutko :)



W obronie życia nienarodzonego, czyli "Uratuj świętego", a inaczej jeszcze tzw. "Duchowa adopcja życia poczętego" :)

Witajcie kochani w słoneczny piątek ;) Dziś zapowiada się na prawdę piękny dzień i trzeba go koniecznie wykorzystać jak najlepiej, czyli na pewno nie można siedzieć w domu ;P  Ja dziś tak na krótko, bo tylko chcę nawiązać do tematu "aborcji" jako, że zaczął się okres modlitw za dzieci nienarodzone tzw. "duchowa adopcja dziecka poczętego", czyli inaczej "Uratuj świętego" Modlimy się za dzieci zagrożone aborcją i trwa to dokładnie 9 miesięcy. Zapraszam wszystkich chętnych właśnie do podjęcia się tej modlitwy, a dziś przytoczę słowa Bł. Jana Pawła II na temat właśnie obrony życia poczętego. Zapraszam do przeczytania słów naszego kochanego papieża =) A na razie się z Wami rozstaję i do zobaczenia wieczorkiem ;) Radośnie i ciepło pozdrawiam i radość serca, uśmiech na twarzy i buziaki Wam zostawiam :* Przytulam mocno do mojego serduszka i mówię "kocham Was" cichutko do uszka ;D Trzymajcie się cieplutko i przepraszam, że byłam tak krótko ;P Pa, pa, pa niech ten dzień Wam radość i zadowolenie da, a ja także życzę Wam miłego dnia ;D 

Mamo pozwól mi żyć !!!
 Homilia Kaliska Bł Jana Pawła II

Mamo pozwól mi żyć!
Okiem wiary w sposób szczególnie wyraźny możemy dostrzec nieskończoną wartość każdej ludzkiej istoty. Ewangelia głosząc dobrą nowinę o Jezusie jest również dobrą nowiną o człowieku - o jego wielkiej godności. Uczy wrażliwości na człowieka. Na każdego człowieka. "Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi". Kościół broniąc prawa do życia odwołuje się do szerszej, uniwersalnej płaszczyzny obowiązującej wszystkich ludzi. Prawo do życia nie jest tylko kwestią światopoglądu, nie jest tylko prawem religijnym, ale jest prawem człowieka. Najbardziej podstawowym prawem człowieka! Bóg mówi: "Nie będziesz zabijał!" (Wj 20, 13). Przykazanie to jest zarazem fundamentalną zasadą i normą kodeksu moralności, wpisanego w sumienie każdego człowieka.

      Miarą cywilizacji - miarą uniwersalną, ponadczasową, obejmującą wszystkie kultury - jest jej stosunek do życia. Cywilizacja, która odrzuca bezbronnych, zasługuje na miano barbarzyńskiej. Choćby nawet miała wielkie osiągnięcia gospodarcze, techniczne, artystyczne oraz naukowe. Kościół, wierny misji otrzymanej od Chrystusa, mimo słabości i niewierności wielu swych synów i córek, konsekwentnie wnosił w dzieje ludzkości wielką prawdę o miłości bliźniego, łagodził podziały społeczne, przekraczał różnice etniczne oraz rasowe, pochylał się nad chorymi i nad sierotami, nad ludźmi starszymi, niepełnosprawnymi i bezdomnymi. Uczył słowem i przykładem, że nikogo nie można wykluczyć z wielkiej rodziny ludzkiej, że nikogo nie wolno wyrzucać na margines społeczeństwa. Obrona życia nie narodzonych jest konsekwencją tej wielkiej misji Kościoła. [Jeżeli Kościół broni prawa do życia nie narodzonych, to dlatego że pochyla się ze szczególną miłością i troską nad każdą kobietą, która ma rodzić.] Potrzebna jest więc powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia. Dzisiaj świat stał się areną bitwy o życie. Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci. Dlatego tak ważne jest budowanie "kultury życia": tworzenie dzieł i wzorców kulturowych, które będą podkreślały wielkość i godność ludzkiego życia; zakładanie instytucji naukowych i oświatowych, które będą promowały prawdziwą wizję osoby ludzkiej, życia małżeńskiego i rodzinnego; tworzenie środowisk wcielających w praktykę codziennego życia miłość miłosierną, którą Bóg obdarza każdego człowieka, zwłaszcza cierpiącego, słabego i ubogiego, [nie narodzonego].

Wiem, że wiele czyni się w Polsce w sprawie obrony życia. Bardzo jestem wdzięczny wszystkim, którzy w to dzieło budowania "kultury życia" w różnoraki sposób się zaangażowali. W szczególny sposób wyrażam moją wdzięczność i uznanie tym wszystkim w naszej Ojczyźnie, którzy w poczuciu wielkiej odpowiedzialności przed Bogiem, swoim sumieniem i narodem bronią ludzkiego życia, godności małżeństwa i rodziny. Dziękuję z całego serca Federacji Ruchów Obrony Życia, Stowarzyszeniom Rodzin Katolickich i wszystkim innym organizacjom i instytucjom, których powstało bardzo dużo w ostatnich latach w naszym kraju. Dziękuję lekarzom, pielęgniarkom i osobom prywatnym. Brońcie dalej życia! Jest to wasz wielki wkład w budowanie cywilizacji miłości. Niech szeregi obrońców życia wciąż rosną. Nie traćcie otuchy. To jest wielkie posłannictwo i misja, jakie Opatrzność wam powierzyła. Niech Bóg, od którego pochodzi wszelkie życie, błogosławi wam! [Z czasów, kiedy byłem jeszcze w Polsce duszpasterzem, biskupem, kardynałem mam wielkie długi wobec osób, które ze mną współpracowały w obronie życia. Pragnę im dzisiaj za to wszystko z serca podziękować.]

 Obowiązek służby życiu spoczywa na wszystkich i na każdym z nas, ale ta odpowiedzialność w szczególny sposób spoczywa na rodzinie, która jest "wspólnotą życia i miłości" (Gaudium et spes, 48).

      [Drodzy] Bracia i Siostry, ani na chwilę nie zapominajcie o tym, jak wielką wartością jest rodzina.

      Dzięki sakramentalnej obecności Chrystusa, dzięki dobrowolnie złożonej przysiędze, w której małżonkowie oddają się sobie wzajemnie, jest ona wspólnotą świętą. Jest komunią osób zjednoczonych miłością, o której św. Paweł tak pisze: "miłość w spół weseli się z prawdą, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma i nigdy nie ustaje" [Miłość nigdy nie ustaje] (por. 1 Kor 13, 6-8). Każda rodzina może zbudować taką miłość. Ale można ją osiągnąć w małżeństwie tylko i wyłącznie wtedy, jeśli małżonkowie stają się "bezinteresownym darem z siebie samego" (Gaudium et spes, 24), bezwarunkowo i na zawsze, nie stawiając żadnych ograniczeń. Ta miłość małżeńska i rodzinna jest ciągle uszlachetniana, doskonalona przez wspólne troski i radości, przez wspieranie się w chwilach trudnych. Zapomina o sobie samym dla dobra umiłowanego człowieka. Prawdziwa miłość nigdy nie wygasa. Staje się źródłem siły i wierności małżeńskiej. Rodzina chrześcijańska, wierna swemu sakramentalnemu przymierzu, staje się autentycznym znakiem bezinteresownej i powszechnej miłości Boga do ludzi. Ta miłość Boga stanowi duchowe centrum rodziny i jej fundament. Poprzez tę miłość rodzina powstaje, rozwija się, dojrzewa i jest źródłem pokoju i szczęścia dla rodziców i dla dzieci. Jest prawdziwym gniazdem życia i jedności.
 
Do zobaczenia wieczorkiem moi kochani :*