środa, 13 czerwca 2012

„Tylko ten, kto przechodzi przez chłód bólu, dociera do pożaru miłości.”

Witajcie moi kochani ;) Jak się miewacie, heh mam nadzieję, że dobrze, bo dzisiejszy dzień był jak co dzień, ale jakiś taki śpiący ;P Jestem dziś nie wyspana od samego rana, bo nocka była przerywana ;/Nie umiałam jakoś spać, kręciłam się z boku na bo i aż chciało mi się płakać ech... Nie wiem co to było, a do tego jak już udało mi się zasnąć to jakieś miałam dziwne sny, ale mało z nich pamiętam i chyba na całe szczęście :/ Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje, ale czuję w sobie jakieś zmiany, którym towarzyszą spore dawki bólu, a te zmiany wewnętrzne są takie jakieś bynajmniej dziwne, takie niezrozumiałe dla mnie. Zaczęłam inaczej podchodzić do życia, zaczęłam rezygnować pomału z tego co mnie do Boga ogranicza i najważniejsze jest to, że mam nadzieję, że te zmiany mnie tylko umocnią i ulepszą i że mi w tym wszystkim Bóg błogosławi. Po prostu czuję Jego ingerencję, bo chce i pokazuje mi jak powinno wyglądać moje życie i wiecie co... doszłam do wniosku, że wiele rzeczy spartoliłam, zaniedbałam i zawaliłam. To jest niesamowite móc zobaczyć się na moment oczami samego Boga, tak jak On nas widzi, choć i tak jeszcze nie wszystko nam pokazuje, bo byśmy się chyba znienawidzili za swoje postępowanie w życiu ;/ Czuję po prostu na sobie palec Boży, czuję jak mnie kieruje, bo chcę tylko dobra, bez wszelkiego kombinowania i tylko czystość serca i umysłu nic więcej i tak mi dopomóż Bóg i wszyscy święci :) Tą myślą kończę na dziś życząc Wam moi kochani pięknej i spokojnej nocy jak i kolorowych, słodkich snów ;) Radośnie i ciepło Was pozdrawiam do serduszka mocno przytulam radość serca buziaki no i muzę zostawiam :* Trzymajcie się cieplutko :) Dobranoc i do jutra ;D