poniedziałek, 27 lutego 2012

Awaria uczuć też potrzebna, bo wtedy wiesz, że masz serce na miejscu ☜♡☞

Witam Was w poniedziałek :) I znów to samo, szary zwykły dzień, ale i jak w kołowrotku się wszystko kręci, albo jak w kalejdoskopie się zmienia, ale to zależy od dnia. Jako, że jest poniedziałek to ja oczywiście poszczę i właśnie jem chałkę i piję wodę :D Uwielbiam chałkę heheh i specjalnie byłam po nią w sklepie :D Wiosna już do nas zagląda i robi się nawet całkiem przyjemnie na dworze, a słoneczko tak przyjemnie świeci, że aż chce się żyć :D Ja mam dziś taki sobie nastrój, bo jeszcze mi nie przeszło, ale wbijam sobie do głowy, że tak dalej nie mogę postępować, że muszę coś zmienić, że życie ucieka mi przez palce, że marnuję tylko czas na załamywanie się i smucenie. Tak tylko łatwo się to mówi i pisze, a już trudniej wprowadzić to we własne życie, oj i to jak trudno :/ Najlepiej jak po prostu będę żyć dalej, a co ma być to i tak będzie. Ja po prostu za bardzo się tym wszystkim przejmuję i to jest mój największy problem. Z drugiej zaś strony, to gdy człowiek będzie starał się zagłuszać te uczucia, to je w końcu całkiem wyeliminuje zabijając resztki własnej wrażliwości na miłość do ludzi. I jak tu wszystko pogodzić, to raczej skomplikowane, acz zarazem łatwe, tym bardziej, że się ma po swojej stronie największego i najpewniejszego doradcę życiowego jakim jest Bóg. Mam nadzieję też, że ten post, który sobie nałożyłam dużo mi pomoże, że pomoże mi spojrzeć na to wszystko oczami Boga, czyli w prawdzie i myślę, że osiągnę zamierzony cel. Na razie to mam małą tzw. "Awarię uczuć", ale jakoś czuję, że już za niedługo będę jak nowo narodzona heheh... pożyjemy zobaczymy ;p Napisałam wczoraj z tego żalu znów wierszyk, z którym oczywiście się chcę z Wami podzielić. Z każdym słowem, które wypisałam czułam ścisk na mostku, a ciężar na sercu się powiększał ech..., ale najlepiej przelać swoje uczucia na papier lub tu na blogu ;p Mam nadzieję, że Wam się spodoba ;)


Każda reanimacja przynosi
ogromne efekty :)

Myśl na dziś:
KIEDY PRZESTAJE CI JUŻ NA KIMŚ ZALEŻEĆ TO JEST TO BARDZO NIEDOBRY ZNAK, BO GDY NIE WIESZ JAK TO POWIEDZIEĆ, ŻE POSZŁO JEDNAK COŚ NIE TAK. CZASEM NIESTETY JUŻ TAK BYWA I NIE MOŻNA PRZECIEŻ NA TO POZWOLIĆ, ŻEBY ZNISZCZYŁA WSZYSTKO JEDNA CHWILA, NIE MOŻE NAS SMUTEK ZNIEWOLIĆ. JEŚLI CHCESZ TO WALCZ O TO CO KIEDYŚ BYŁO I NIE POZWÓL ZA NIC W ŚWIECIE, ŻEBY SIĘ SKOŃCZYŁO. CHYBA, ŻE JUŻ NIE CHCESZ, ABY DALEJ TRWAŁO, TO ZAPOMNIJ I ODEJDŹ, NIE POZWÓL, ŻEBY WCIĄŻ BOLAŁO. BO W ŻYCIU CIĄGLE WYBIERASZ I DOBRZE GDY JEDNAK ZŁU SIĘ OPIERASZ.
(~ promyczek~)


Dziękuję Wam, za każde dobre słowo, a szczególnie moim przyjaciołom aktualnym, z którymi mam kontakt na bieżąco, jestem Wam bardzo wdzięczna :*
 I do zo ;)
 Radośnie pozdrawiam i uśmiech zostawiam :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz