Dzień dobry moi kochani ;) Witam Was w ten sobotni, piękny i ciepły poranek, bo piękne słońce wyszło, po odsłonięciu firanek ;D Jak na razie czuję się dobrze i dzień nie zapowiada się źle, bo większość porobiłam już wczoraj więc dziś tylko drobne rzeczy ;P Piję teraz dobrą kawkę i jem śniadanko no a potem sprzątanko ;P Wczoraj byli na urodzinach mojej córci tylko moi rodzice, ale i tak było wesoło jak pełno dzieci w koło ;D Moi rodzice często się kłócą, bo wydaje mi się, że ich miłość osłabła, że już się o siebie nie starają, że już o swoje, małżeństwo nie dbają i to jest takie smutne. To widać po tym jak się zachowują, jak się do siebie odnoszą. Mama w ogóle się już przestała śmiać i tylko się ciągle smuci i martwi o wszystko. Uszło z niej kompletnie życie, bo jak twierdzi tato się zrobił dziwny, a odkąd przeszedł na wcześniejszą emeryturę to tym bardziej. Powiedział jej, że chce mieć też swoje życie i mama żaliła mi się, że po tylu latach małżeństwa nagle on chce mieć swoje życie, a co z mamą w takim bądź razie ech... Przyznam, że jestem zaskoczona, bo czemu niby ni mogą razem gdzieś se pojechać, przecież nie mają już żadnych obowiązków, dzieci im nie płaczą i mogą na prawdę jak tylko bardzo by chcieli, spędzić fajnie życie. Z tym, że coś w ich małżeństwie pękło, ale to już znacznie wcześniej, tylko mieli pracę i nie mieli zbytnio czasu, żeby się nad tym zastanawiać. Teraz wszystko wychodzi i tato nie może sobie znaleźć miejsca, bo go nosi, a mamę to wkurza i tak na okrągło. Tato jakby mógł to by wyjechał to swoich rodzinnych stron, bo strasznie tęskni za swoją mamusią ech... Z kolei teściowa mojej mamy, czyli moja babcia, nie znosi mojej mamy i zawsze daje jej to jawnie do zrozumienia. Ja wiem gdzie leży główny problem w tym wszystkim, to za mało modlitwy w życiu co dziennym, za mało wiary, no i prze de wszystkim zanik miłości. I najgorsze jest to, ze jak im coś mówisz to oni z kolei mówią, że nic nie wiem, że się nie znam, że mam za mało doświadczenia etc. No tak, bo co ja mogę wiedzieć, co nie ech, normalnie szkoda słów, ale może kiedyś to zrozumieją i byle nie za późno. Kończę już tym stwierdzeniem, bo jak już wspomniałam mam troszku roboty, ale wieczorem może uda mi się tu znów wpaść ;D Trzymajcie się cieplutko pa i miłego życzę Wam dnia ;)
http://www.youtube.com/watch?v=PHAZoC5IK5o
|
Nie jesteś sam, bo wiedz, że
Bóg przy tobie zawsze trwa. |
Kiedy wszystko się rozpada, i lecisz prosto w dół
Nie pomaga słuszna rada i potok mądrych słów
Kiedy jesteś taki mały, że nikt nie widzi cię
Pomyśl o tym, że jest Ktoś, ktoś dla kogo liczysz się
Ref.: Nie jesteś sam, nawet jeśli boisz się
Nie jesteś sam, ktoś przy tobie ciągle jest
Nie jesteś sam, nawet jeśli mówisz nie
Nie jesteś sam, On tak bardzo kocha cię
Kiedy rodzi się zwątpienie, i wszystko traci sens
Twego serca ciche drżenie mówi - boję się
Kiedy jesteś taki słaby, że wszystko zwala z nóg
Pomyśl o tym, że jest Ktoś, kto ukoi każdy ból
Kiedy zgasną wszystkie światła i nie doczekasz dnia
Pomyśl o tym, że jest Ktoś, kto dla ciebie życie ma.
Do zobaczenia później, a teraz życzę Wam milusiego dzionka, aż do zachodu słonka ;D Radośnie i ciepło pozdrawiam, do serduszka mocno przytulam i buziaki zostawiam :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz