niedziela, 26 lutego 2012

Czy ten smutek mi kiedyś minie ? :(

Witajcie kochani :) Niedziela była udana i było nawet wesoło i miło, ale pod koniec dnia mnie dopadło i koniec :( Nie będę Was zanudzać szczegółami, tylko powiem, że bardzo, bardzo mi i ciężko na sercu i płakać mi się tak chce jak nigdy, ale nie mogę i duszę to w sobie. Jest mi ciężko i nie wiem jak długo tak jeszcze wytrzymam, ale wiem jedno muszę zmienić swoje myślenie, swoją postawę przede wszystkim, bo za niedługo ulegnę samozniszczeniu :/ Nienawidzę takich sytuacji, w których nic nie wiadomo i ta niepewność. Już od dwóch tyg. próbuję pozbyć się tego uczucia i klapa, wszystko zawodzi, wszelakie sposoby nic nie dają, jestem bezradna kompletnie, ech... normalnie beznadzieja i to tylko przez moją totalną głupotę, szkoda gadać normalnie, ach... :/ Dziś tak na krótko, bo nie mam sił pisać, a jutro nowy dzień i oby był lepszy od dzisiejszego :) Położę się wcześnie spać, żeby szybciej zakończyć ten dzień :) Radośnie pozdrawiam buziaki i jakąś muzę oczywiście zostawiam ;D Dziś taki troszkę ostry nastrój, ale pasujący do mojego stanu w jaim się obecnie znajduję, niestety ;/ Mam nadzieję, że jutro będzie mi lepiej :) Pa ;)


To tak już na koniec ;) Kolorowych snów :)
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz